Shawn Mendes przyznaje się do tego, co mu się należy. Podzielił się informacją, że jego rozstanie z Camilą Cabello
posłużyło za inspirację dla jego przebojowego singla "When You're Gone", ale nie zrobił tego bez jej zgody czy aprobaty. Podzielił się tym, że uprzedził swoją byłą o piosence jeszcze przed jej wydaniem w wywiadzie dla Extra. "Camila i ja zawsze byliśmy pisarzami, tak długo jak się znamy, więc rozumiemy, co to oznacza. I szanujemy to, co to oznacza. I zawsze będzie między nami przejrzystość" - powiedział w wywiadzie. Shawn Mendes i Camila Cabello na czerwonym dywanie. (Shutterstock)Nie da się ukryć, że ta piosenka jest o ich rozstaniu i na szczęście on nie stara się tego ukryć. "Napisałem tę piosenkę jakiś miesiąc po tym, jak zerwaliśmy z Camilą... Miesiąc później zaczynasz mieć wszystkie wspomnienia rzeczy, które się wydarzyły i wszystkie wspomnienia tak wielu niesamowitych rzeczy.... I o tym właśnie pisałem" - dodał.
Podzielił się również tym, że pisanie tej piosenki było dla niego terapeutyczne. Jest "naprawdę zadowolony" z tego, że podjął ryzyko bycia tak wrażliwym i napisania tak osobistej piosenki, "ponieważ myślę, że tylko w ten sposób można nawiązać kontakt z ludźmi". A w tym singlu z pewnością jest wrażliwy, dzieląc się w tekście, że "tak trudno było mi cię puścić" i że nie chciał "iść dalej".
)Oczywiście, jak sam powiedział, napisał tę piosenkę zaledwie miesiąc po ich rozstaniu. Opierając się na jego innej piosence, "It'll Be Okay", wydaje się, że od tego czasu trochę się wyleczył. Zauważono go również na randce z podobną do niego Camilą na Hawajach. Oboje odprawili duchowy rytuał na plaży, a następnie udali się na lunch.
Nie oznacza to jednak, że cały proces przebiega bezproblemowo. Piosenkarz "There's Nothing Holding Me Back Singer" w emocjonalnym wideo na Twitterze po raz kolejny dał wyraz swojemu rozstaniu. Wyznał, że nie radzi sobie sam z lękami, nie mając nikogo u boku. Odniósł się nawet bezpośrednio do rozstania, stwierdzając, że nie zdawał sobie sprawy, jak ciężko będzie mu bez niej.