Chris Rock jest świetnym standuperem! Komik natychmiast wskoczył do środka i zatrzymał członka publiczności, który krzyczał "F**k Will Smith
" podczas swojego komediowego show w Boston's Wilbur Theater w czwartek 31 marca, według People. Chris, 57, zatrzymał hecklera, odpowiadając: "Nie, nie, nie, nie, nie...". Występ był drugim występem komika Tambourine od czasu incydentu spoliczkowania z Willem, 53, na rozdaniu nagród Akademii w niedzielę. Chris powstrzymał śpiewy, podczas występu w Bostonie. (Larry Marano/Shutterstock)Podczas pierwszego występu Chrisa od czasu incydentu w bostońskim Wilbur Theater, dał on publiczności do zrozumienia, że nie będzie poruszał kwestii incydentu z Willem w środę. Kilku widzów skandowało, że Chris powinien "pozwać go do sądu", ale komik zignorował skandowanie na temat incydentu. "Nie mam w dupie tego, co się stało", powiedział. "Miałem cały show, który napisałem przed tym weekendem. Nadal jestem w stanie przetworzyć to, co się stało. Więc w pewnym momencie będę mówił o tym gównie. Więc opowiem kilka żartów. Miło jest być na zewnątrz."
Po koncercie, gwiazda Everybody Hates Chris wydawała się być w dobrym nastroju, uśmiechając się do fanów ze swojego samochodu, jak dostał windę z miejsca imprezy. Od czasu rozdania nagród w niedzielę, Will zaoferował również przeprosiny dla Chrisa, a Akademia ogłosiła, że rozpocznie formalną kontrolę nad incydentem. "Chciałbym publicznie przeprosić cię, Chris," powiedział. "Byłem poza linią i myliłem się. Jestem zażenowany i moje działania nie wskazywały na człowieka, którym chcę być. Nie ma miejsca na przemoc w świecie miłości i dobroci".
)Od czasu incydentu z Oscarami pojawiło się więcej informacji na temat tego wieczoru. Akademia wydała oświadczenie, w którym ujawniła, że Will został poproszony o opuszczenie sali po tym, jak rzucił się na scenę i spoliczkował Chrisa. Gwiazda "Fresh Prince of Bel-Air" podobno jeszcze bardziej przeprosiła Akademię podczas spotkania, na którym organizacja dała mu szansę wypowiedzieć się na temat tego wieczoru. Został również ostrzeżony o możliwych konsekwencjach za swoje działania podczas spotkania, które odbyło się w Zoomie.